Obserwatorzy

25.06.2011

kolejne marzenie spełnione - mój pierwszy raz na maszynie :D

tytuł nieziemski mi wyszedł ;) hihi ale taka prawda:
dziś oto, pod okiem  Dziadków, Męża i Synów miałam swój pierwszy raz szycia na maszynie :D dodam na mojej wymarzonej od daawna maszynie: singer, tak tak ten starodawny singierek. Maszyna Prababci znalazła już swój nowy domek: jest nasza :D odnowiona przeczyszczona wygłaskana.. wymarzony i bardzo praktyczny przydatny mebelek :D bardzo się cieszę
kolejne marzenie spełnione :D
Mężuś od razu podrzucił mi firankę do zszycia. Ścieg wyszedł oczywiście nierówno, materiał się rozciągał rozłaził ale dzielnie próbowałam zapanować nad równym naciskaniem pedału, trzymaniem i podkładaniem materiału ;) i w ogóle zgraniem tego wszystkiego razem. Jeszcze nie wiem jak się ustawia gęstość ściegu, ale podstawy: założenie nici i tego metalowego cudeńka z nićmi na dół - mniej więcej opanowałam. Jeszcze wszsytko przede mną. Może znajdę kogoś kto potrafi szyć i mieszka blisko mnie, to mnie może wprowadzi w tajniki szycia :D Nawet nie wiecie jak się cieszę :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz